Obserwatorzy

sobota, 1 czerwca 2013

3 kroki Clinique - recenzja




Minął już ponad miesiąc odkąd używam słynnych 3 kroków
czas więc na recenzję. :) Używałam tych kosmetyków dwa razy
dziennie i mogę śmiało powiedzieć, że są bardzo wydajne, co
można zaobserwować na zdjęciu.



Jednak zacznijmy od początku. Dla kogo są 3 kroki?
Dla każdego, ponieważ słynny zestaw kosmetyków dostępny
jest w 4 rodzajach:
1 - dla skóry bardzo suchej,
2 - dla skóry suchej i mieszanej,
3 - dla cery przetłuszczającej się,
4 - dla cery tłustej.

Każdemu rodzajowi odpowiada numer. Jeśli nie do końca
jesteście pewni jakim typem Wy jesteście polecam ze skorzystania z
pomocy konsultantki w drogerii, która zada Wam kilka kluczowych
pytań. Ja mam dobraną 3. Ważną rzeczą jest to, że gdy będziemy miały źle
dobrany zestaw nie będziemy z niego zadowolone.
Zestaw składa się z:


Liquid Facial Soap - czyli mydło w płynie lub w kostce, ma za zadanie
oczyścić skórę i stanowi pierwszy krok w pielęgnacji Clinique,
jest bezzapachowe, nadaje się dla alergików.

Moja opinia - mydło dość dobrze się pieni, u mnie stał
się też produktem do demakijażu twarzy, niewielka kropelka
wystarczy na umycie twarzy, a nawet dekoltu.





Clarifying Lotion, czyli płyn złuszczający. Zastępuje nam tonik,
lecz nim nie jest. Sprawia, że znika martwy i matowy naskórek.

Moja opinia - najlepszy produkt z całej trójki, usuwa zanieczyszczenia
z którymi nie poradził sobie żel, pozostawia skórę gładką. Od czasu
jego stosowania peeling skóry raz na 1,5 tygodnia jest zupełnie wystarczający.
W swoim składzie ma alkohol. Jest to jednak alkohol lotny, który
czujemy przy wylewaniu na wacik i w tym samym momencie on
wyparowuje. Więc przeciwniczki alkoholu nie mają się czym martwić.
Ważną zasadą jest to, aby nie przecierać wacikiem dwa razy tego
samego miejsca, bo może dojść do podrażnienia. Dla osób wrażliwych
zaleca się wybieranie płynu o numer niższego niż cała seria.
( np. mam cerę przetłuszczającą się i zalecany jest mi zestaw 3,
mam przy tym cerę wrażliwą to płyn biorę 2).




Dramatically Different Mositutuzing Lotion lun Gel - trzeci i 
ostatni krok, czyli nawilżanie. Dla typów cer 1 i 2 przeznaczony jest
krem, dla 3 i 4 żel.

Moja opinia - najbardziej wydajny z 3 produktów, wystarczy jego niewielka
ilość, jest to produkt, który nie jest kremem na wykończenie pielęgnacji.
Jest to żel, który kładziemy pod krem. Jego zadaniem jest przyciągniecie
cennych składników kremu w dalsze partie skóry. Przy jego używaniu
zauważyłam, że mój krem zaczyna o wiele lepiej nawilżać mi skórę.


Jeśli chodzi o całą pielęgnację, bo tak należy ją oceniać (płyn
złuszczający nie działałby tak dobrze gdyby nie żel, a nawilżanie
nie byłoby tak efektywne gdyby nie płyn) jestem mile zaskoczona.
Na samym początku stan mojej cery pogorszył się i jest normalna 
reakcja skóry. Nie należy się wtedy zniechęcać. Po kilku dniach
pierwszy efekt jaki zauważyłam to super wygładzona skóra, bez
żadnych suchych skórek i makijaż o wiele lepiej zaczął się trzymać.

Najbardziej pozytywnym aspektem pracy z tymi produktami było
to, że ilość wydzielanego sebum znacznie się zmniejszyła. Nie muszę
już tyle razy poprawiać makijażu w ciągu dnia. I na to w tym
przypadku najbardziej liczyłam.

3 kroki nie spowodowały u mnie mniejszej ilości zaskórników
czy wyprysków. Jeśli chodzi ten aspekt skóry został bez zmian.
Być może za krótko używam jeszcze tych kosmetyków.


Ogólnie oceniając jestem bardzo zadowolona z takiej 
pielęgnacji. Gdybym miała wystawić ocenę byłoby to
4/5. A co Wy sądzicie o systemie 3 kroków???


17 komentarzy:

  1. Nie miałam tych kosmetyków, miałam peeling z Clinique i bardzo dobrze go oceniłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zastanawiałam się nad zakupem tej serii ale czytałam dużo negatywnych opinii i jakoś mi się odwidziało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam świetny podkład z clinique jednak pielęgnacji nigdy nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mam zaufania do tej firmy... jednak recenzja ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się z Toba w 100%, ja mam 3 kroki od ponad 2 tygodni, aby być zadowolonym z tych kosmetyków muszą być odpowiednio dobrane. płyn jest bardzo mocny i też zauważyłam że powinien być o numerek niższy. a gdzie kupiłaś, ile zapłaciłaś i jaka to jest pojemnosc? kupisz w większych opakowaniach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miniatury kosztowały prawie 100 zł, pojemności to żel 50 ml, płyn 100 ml i kremik 30 ml, nie kupie ich w pełnowymiarowych produktach, bo zbyt dużo kosmetyków czeka w kolejce do wykorzystania :) (ach te zapasy), w przyszłości na pewno skuszę się na płyn złuszczający :)

      Usuń
  6. Tyle próbek 3 kroków już dostałam, że chyba spokojnie przerobiłam pełnowartościowe produkty. Ponieważ zawsze to był próbki i w różnych odstępach czasu nie mogę nic powiedzieć o ich wpływie na moją skórę, jakoś nie mogę się zmusić do zakupu pełnowymiarowych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dluzszego czasu zastanawiam sie nad nimie, ale zawsze mam jakies inne wydatki...

    OdpowiedzUsuń
  8. też nie słyszałam o tej serii, ale czemu nie mogłabym spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomniałaś mi właśnie, że mam od marca swój zestaw i nie jest nawet wypakowany...

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przyznać, że do tej firmy nie byłam przekonana, warunkowała to m.in. wysoka cena kosmetyków. Po Twojej recenzji może kiedyś się skuszę na coś z tej firmy, bo widzę że wszystko sprawdziło się b.dobrze i należycie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam kiedyś taki mini zestaw, używałam go przez dwa miesiące i nie zauważyłam zmian ani na lepsze ani na gorsze:) Rozmawiałam o tym z dziewczynami z Douglasa i powiedziały, że te kosmetyki działają jeśli tego potrzebujemy, są raczej do skóry z problemami, ja ich nie miałam więc nie miały w czym pomóc. Dobrze, że to był mały zestaw, teraz wiem, że nie kupię dużego.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja również miałam kiedyś mini zestaw, ale jakoś zbytnio mnie nie przekonał do siebie, być może za krótko używałam by zobaczyć jakiś większy efekt, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo mnie zaciekawiłaś i zachęciłaś ;) cena jest minusem, ale może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie nie przypadły do gustu :-(

    OdpowiedzUsuń