Dzisiaj postanowiłam skorzystać z chwili wolnego
czasu i pofarbować włosy w domowym zaciszu.
Wybrałam farbę Syoss Metaliczny Złoty Brąz.
Brzmi zachęcająco :) (pomyslałam w sklepie).
A, że była jeszcze promocja 19,99 to długo nie myslałam
i włożyłam do koszyka.
W nakładaniu farby pomagała mi mama. W rezultacie liczyłam
na cieplejszy odcień brązu niż miałam do tej pory.
Tu zdjęcie przed koloryzacją |
W trakcie... |
... i po |
Kolor może i się ocieplił, ale w świetle dziennym
nie prezentuje się zbyt równo. I jak to często bywa
odrosty złapały kolor, aż za dobrze i są jaśniejsze ;(
Ale cóż nie błądzi ten kto nie próbuje :)
i niech to będzie puenta na nadchodzący (pracujący)
weekend.
Na zdjęciu po kolor prezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby za ciemny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, ale równocześnie cieszę się, że zrezygnowałam z farbowania włosów, niesamowicie odżyły :)
OdpowiedzUsuńFajny i nasycony kolor. Szkoda, że widać prześwity..
OdpowiedzUsuńno trochę mnie to denerwuje, zobaczymy jak się będzie wypłukiwać
Usuńnie lubię tych farb, zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie Garnier Color Sensation
OdpowiedzUsuńTak, też używam Garniera ciemny szatyn i całe włosy, nawet z odrostami pokrywa równomiernie jednak. Przykro mi, że powyższa farba się u Ciebie nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Faktycznie wygląda jakby na czubku głowy był lekko jasniejszy. Wolę farby Casting :)
OdpowiedzUsuńMi się efekt bardzo podoba, przynajmniej na zdjęciu jest o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńPo kilku myciach pewnie jeszcze się zmieni :)
OdpowiedzUsuńDołączyłam do bloga i serdecznie zapraszam do siebie
http://niissley90.blogspot.com/
ja jeszcze nie używałam farb syossa, zastanawiam się czy nie wypróbować jakiegoś ciemnego blondu ;-)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :))
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu kolor prezentuje się bardzo ładnie. Ja nie mam odwagi farbować włosów samodzielnie i w tej kwestii daję zarobić fryzjerowi :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, ja nie farbuję włosów :)
OdpowiedzUsuńwczoraj czytałam tego posta i śniło mi się, że się widziałyśmy i pokazywałaś mi włosy - były identyczne jak na tych zdjęciach. to znak, że koniecznie musimy się zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuńja wracam do naturalnego koloru ;)
koniecznie :) jest tyle do obgadania :)
Usuńładniejsze po :) rozwaliła mnie ta wieża eiffla ze szminką :) obserwujemy ? http://diy-and-fashion.blogspot.com/ jeżeli byś zaobserwowała to zostaw komentarz komunikujący o tym :)
OdpowiedzUsuńowa wieża ze szminką to ogłoszenie mojej przyjaciółki ze Szczecina :) zachęcam do skorzystania z jej usług :)
UsuńNastępnym razem wyjdzie lepiej. Mi podoba się Twój naturalny odcień :)
OdpowiedzUsuńmój naturalny odcień wygląda zupełnie inaczej ;p taki polski mysi kolor, ten kolor na pierwszych zdjęciu to efekt spłukanej już farby :)
Usuńja ostatnio uparłam i ,że nie bede farbowac :)
OdpowiedzUsuńTrochę widać różnicę z odrostem, ale kolor bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam farmy Syoss na odrosty jak miałam jasny blond. Później moja fryzjerka powiedziała mi jak i w jakich proporcjach używać farby fryzjerskiej i od tamtej pory nie ruszam drogeryjnych farb. Ostatnio malowałam włosy na ciemniejszy kolor i również fryzjerka powiedziała mi jakiej farby mam używać na odrosty. Wolę taką opcję :).
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
efekt jest świetny! nie wiem czemu marudzisz ;P
OdpowiedzUsuń