Rzadko przychodzę do Was z recenzjami kosmetyków
kolorowych. Wynika to z faktu, że częściej zmieniam coś
w pielęgnacji niż w makijażu. Czas żebym pokazała Wam
produkt, który używam już od roku. Mowa o Bourjois
Poudre Clubbing.
Kupiłam go jakiś rok temu na allegro i zapłaciłam za
niego ok. 50 zł.
Produkt jest zamknięty w opakowaniu symulującym książkę.
W środku widnieją 4 kostki "czekolady". Bronzer pachnie też jak
czekolada :). Co prawda z mojego zapach już odparował, jednak
przez długi czas dawał o sobie znać.
Produkt jest niesamowicie wydajny. Choć dotyka już dna
jestem pewna, że jeszcze trochę mi posłuży. Utrzymuje się
przez cały dzień. Nawet gdy zaczyna się ścierać to dzieje się
to bardzo równomiernie. Ciężko jest z nim przesadzić.
Nawet dla mojej jasnej cery się nadaje. Wiem, że bronzer można
nabyć w 2 kolorach. Jednak u mnie wszystkie napisy już się
pościerały i nie jestem w stanie Wam powiedzieć jaki
mam ja. We Francji odmian "czekoladek" jest dużo
więcej.
Podejrzewam, że kiedy mi się skończy to
kupię coś nowego, ponieważ nawet ja mam ochotę na
małą odmianę w kosmetyczce :). Polecam go
jednak osobą, które nie miały jeszcze okazji go wypróbować.
Pomału się zaczynam rozglądać za czymś nowym.
Stąd moje pytanie - jaki bronzer Wy polecacie?
Życzę Wam miłego weekendu :)
czy mi się wydaje czy zmieniłas wygląd bloga? :)
OdpowiedzUsuńpostanowiłam troszkę nad nim popracować :) mam nadzieję, że zmianę oceniasz na plus :)
UsuńJa używam jakiegoś bronzera z edm - mineralnego. Niestety nie ma oryginalnego opakowania, dlatego nawet nie jestem w stanie podać numerku. Ale lubię te rozwiązania, ponieważ kupuje kilka próbek w woreczkach strunowych, dzięki tego nie ma szansy, aby mi się jakiś odcień znudził, a nie szkoda mi gdy nie dopasuję. Generalnie polecam :)
OdpowiedzUsuńNie raz miałam ochotę go zakupić, ale sama nie wiem ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie opakowanie :) jest takie inne :) ale fajne :) sam puder w sobie także prezentuje się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńopakowanie rzeczywiście fajne, samą markę też bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowanie :). Ja bronzerów nie używam więc nie bardzo jestem w stanie ci coś polecić :)
OdpowiedzUsuńfajne ma opakowanie ;D chętnie go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie zachęca do kupna! A jeśli piszesz, że pachnie jak czekolada... to musi być must have :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :). Samo opakowanie zachęca :).
UsuńMam wersję dostępną w reglarnej sprzedaży, ten co prezentujesz był chyba z jakiejś kolekcji sezonowej, ale mogę się mylić. W każdym razie ten ze stałej oferty jest bardzo twardy i mimo, że ma cudne opakowanie i zapach nie jestem z niego zadowolona. Za to namiętnie używam brązera z Essence, warto spróbować a i cena też przystępna, bo w granicach 12 zł.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie wiem czy to jakaś limitowana edycja, bo kupując go nie zwrociłam na to uwagi. A o brązerze z Essence słyszałam dużo dobrego :)
Usuńwygląda fajnie, pewnie bosko rozświetla :) ale dla jasnej blondynki jak ja bronzery często wyglądają źle :(
OdpowiedzUsuńdla Ciebie pewnie lepszym wyjściem byłby zwykły puder tylko troszkę ciemniejszy niż Twoja karnacja :)
Usuńbardzo fajnie wygląda:)polecam na zamiennika Ziemię egipską:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ziemia egipska jest genialna :)
UsuńCiekawe ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńU kogos na blogu spotkałam sie z tym kosmetykiem ale imitującym CZEKOLADE ! :)
OdpowiedzUsuńOj nie potrafię Ci doradzić... Ale ten bardzo ciekawy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Ja jakiś nie trafiłam na bronzer godny polecenia.
OdpowiedzUsuńNie używam bronzerów ewentualnie róże. ;)
OdpowiedzUsuńAle ten zachwycił by mnie zapachem
właśnie marzy mi się jakiś dobry bronzer :))
OdpowiedzUsuń