Obserwatorzy

piątek, 15 lutego 2013

Peeling kawitacyjny a mikrodermabrazja


Często osoby decydujące się na złuszczenie naskórka w gabinecie zwykle stają przed dylematem co wybrać popularną mikrodermabrazję czy wciąż mniej doceniany peeling kawitacyjny. Ceny obu zabiegów są często porównywalne i nie zawsze możemy uzyskać w gabinecie diagnostykę naszej skóry pod kątem tych zabiegów i kosmetyczka bazuje na naszym wyborze. Choć oba pozwalają na pozbycie się niechcianej wierzchniej warstwy rogowej to działają na innej zasadzie, inny dają efekt i do innej grupy docelowej są przeznaczone.





Mikrodermabrazja jest metodą mechanicznego złuszczania naskórka. Istnieją jej 3 rodzaje: diamentowa (wyposażona w pierścień ścierający zawierający mikrokryształki), korundowa (oparta na wyrzucanych pod ciśnieniem mikrokryształkow korundu) oraz oksybrazja (wykorzystuje siłę tlenu pod ciśnieniem i kropli soli fizjologicznej). Mikrodermabrazja daje świetne efekty dla pielęgnacji cery tłustej i mieszanej, przy zaburzeniu rogowacenia skory, regularnie wykonywana potrafi spłycić niewielkie blizny, poprawić koloryt ziemistej cery. Choć powikłania po niej nie są częste należy pamiętać, że nie jest przeznaczona dla każdego. Głównym przeciwwskazaniami są ropny trądzik  infekcje skórne (opryszczka, brodawki), zapalne dermatozy. W przypadku skóry wrażliwej najodpowiedniejszym rodzajem będzie oksybrazja. Istotną kwestią jest także rozważenie czy nasza skóra nie jest skórą naczyniową. W przypadku widocznych rozszerzonych naczyń mikrodermabrazja może tylko pogorszyć ten stan, a łatwiej jest poradzić sobie ze złuszczeniem skóry niż nowymi popękanymi naczyniami. Efekt mikrodermabrazji zależy od czasu wykonywania, siły nacisku kosmetyczki, siły ssania maszyny  i od tego w jakiej serii zrobimy zabiegi. Jeden zabieg odświeży cerę natomiast pięć zdecydowanie poprawi jej kondycję. Mikrodermbrazja powoduje rozgrzanie skóry, dlatego maska algowa po zabiegu jest konieczna.




Peeling kawitacyjny to sposób złuszczania naskórka za pomocą ultradźwięków. Same zjawisko kawitacji polega na powstaniu pęcherzyków gazowych. Zabieg przeprowadza się za pomocą specjalnej szpatułki. Drgania, które są przenoszone na skórę powodują usunięcie obumarłych komórek wierzchniej warstwy rogowej i zanieczyszczeń znajdujących się na skórze. Jest zabiegiem delikatniejszym od mikrodermabrazji i nie wywołuje efektu rozgrzania skóry dlatego jest alternatywą dla skóry naczyniowej. Dobrze wpływa na zmianę przepuszczalności naskórka i ważne by po samym zabiegu zastosowane były ampułki lub maseczki ze składnikami aktywnymi, które dotrą znacznie głębiej niż przed zabiegiem. Peeling kawitacyjny polecany jest także do skór wrażliwych. Jak każdy zabieg z ultradźwiękami nie może być wykonany kobieta w ciąży i karmiącym, osobom z rozrusznikiem serca, mającym  metalowe części w tkankach poddawanych zabiegowi.

Ja miałam okazje spróbować obu zabiegów  Mikrodermabrazja dala efekt większego złuszczenia, ale kosztem niewielkiego zaczerwienienia utrzymującego się do końca dnia. Natomiast peeling kawitacyjny dal efekt płytszego złuszczenia nie dając skutków ubocznych. Mogąc wybrać kolejnym razem mikrodermabrazje zrobiłabym na okolice górnej części pleców, a peeling kawitacyjny na twarz. A jakie są Wasze odczucia na temat tych zabiegów? Wolicie mikrodermabrazje czy peeling kawitacyjny?

1 komentarz:

  1. A słyszałaś może o mikro skalpelem chirurgicznym? niby to taka nowość, pisałam o tym tutaj http://centrum-odmladzania.pl/mikrodermabrazja-vs-mikrodermabrazja-skalpelem-chirurgicznym/
    zastanawiam sie jak kobiety podchodzą do takiego tematu?

    OdpowiedzUsuń