Wybór podkładu nie jest łatwy. Robimy to najczęściej metodą prób i błędów i często nasze poszukiwania trwają ładnych parę lat. Sama przetestowałam wiele podkładów, a każdy z nich miał cechę lub właściwość, która zniechęcała do
zakupu kolejnego opakowania. Jestem posiadaczka mieszanej cery z
niedoskonałościami, wiec zależy mi na efekcie matowej i gładkiej cery bez
efektu maski. Istoty jest dla mnie także odcień, ponieważ nie łatwo go dobrać do mojej jasnej karnacji.
Pierwszym podkładem, który postanowiłam kupić ponownie był Bourjois 123 Perfect Foundation. Jest to podkład który zawiera trzy rodzaje pigmentów : żółte, fiołkoworóżowe i
zielone, które maja ujednolicić koloryt naszej cery. Zawiera także SPF 10.
Odpowiada mi jego konsystencja, jest gęstszy w porównaniu do innych podkładów Bourjois.
Na buzi daje matowe wykończenie i pokryty warstwą pudru utrzymuje się cały dzień. Zakryje przebarwienia i zaczerwienienia, jednak blizny czy wypryski
należy jeszcze pokryć korektorem. Nie obciąża skóry i nie zatyka porów. Mój
kolor to 52 i bardzo ładnie wtapia się w odcień mojej cery. Podoba mi się też to, że jest wydajny i jedno opakowanie spokojnie mi starcza na ok. 4 miesiące.
Cena
podkładu nie jest wygórowana i wynosi w zależności od promocji 40-50 zł. Zauważyłam jednak, że przy dłuższym jego stosowaniu niezbędne jest odpowiednie nawilżenie naszej skóry, ponieważ może lekko wysuszać. Stąd tez odradzałabym go
dziewczyną z cerą suchą, natomiast posiadaczki cer mieszanych i tłustych
powinny być zadowolone. Nie wiem czy
zakupię trzecie opakowanie, może pojawi się na rynku nowa kusząca nowość :) A jak jest z Wami? Dalej szukacie idealnego
podkładu czy już go znalazłyście?
zaciekawiłaś mnie tym podkładem. raz już przymierzałam się do jego kupna, ale wybrałam nieco tańszy Astor Mattitude HD, z którego byłam bardzo bardzo zadowolona - świetnie się stapia ze skórą, ładnie rozprowadza, naturalnie wygląda i matuje (z czym mam problem, bo prawie po każdym podkładzie szybko się świecę). tak więc polecam, ale wiadomo, że u każdego może się sprawdzać coś innego :P Bourjois pewnie kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń